Tiramisu to ulubiony deser.. wszystkich. Ciężko znaleźć osobę, która nie uległaby urokowi tego puszystego i delikatnego smakołyku, ale.. chodzą słuchy, że ciąży nie można go jeść! Jakby tego było mało – nie dość, że alkoholu nie wolno, szynki parmeńskiej, serów pleśniowych i wędzonego łososia, to jeszcze taki cios! Na szczęście jest na to rada – Panie i Panowie, przedstawiam Wam tiramisu wolne od dyskryminacji.
Tak naprawdę chodzi o krem przygotowany z surowych jajek, który nie jest zbyt zdrowy (mówiąc oględnie). Wersja kremu, którą zaprezentuję jest równie smaczna, a jednocześnie bezpieczna dla nie tylko ciężarnych, ale również na przykład dzieci. Oczywiście nie polecam serwowania kawowego tiramisu małoletnim, ja zazwyczaj szykuję wersję dla malucha na osobnym talerzyku – jest takie samo, jak to dla dorosłych, tylko niczym nie nasączone. Krem i biszkopty po prostu schładzają się razem w lodówce, a Młody może konsumować deser wraz z nami.
Tiramisu klasyczne (kawowe)
Składniki:3 małe kubki śmietanki 30% (200g)
2 opakowania mascarpone (250g)
1 opakowanie śmietan-fix2-3 łyżki cukru waniliowego
3-4 łyżki cukru pudru
sól
200 g podłużnych biszkoptów
Duża filiżanka espresso
50 g likieru amaretto*
kakao do posypania*
*Jeśli chcemy uniknąć nawet tak małej dawki alkoholu w deserze, to zamiast amaretto możemy użyć syropu do kawy o smaku amaretto.
Przepis:
Zimną śmietanę ubić krótko mikserem, dodać śmietan fix, cukier waniliowy, cukier puder oraz szczyptę soli, ubjać aż do uzyskania bitej śmietany. Stopniowo dodawać mascarpone, dokładnie wymieszać.
W foremce (typowej, o rozmiarze: 25x30cm ) ułożyć biszkopty,równo jeden obok drugiego – w ten sposób pokrywamy całe dno formy.Zmieszać kawę espresso z amaretto i nasączyć biszkopty połową płynu.
Rozsmarować połowę kremu na biszkoptach, potem ułożyć kolejną warstwę biszkoptów i nasączyć. Rozsmarować drugą połowę kremu. Posypać kakao, wstawić do lodówki na kilka godzin.
Tak. To by było na tyle, jeśli chodzi o klasyczne tiramisu. Ale podłużne biszkopty i bita śmietana z mascarpone otwierają przed nami morze nowych możliwości. I to takich, przy których nie będziemy musieli kombinować nad osobną wersją dla dziecka.. Słyszeliście na przykład o tiramisu z owoców leśnych? Ja przygotowałam takie na Święta i zrobiło furorę. Mój tata powiedział wręcz, że nie spodziewał się, że istnieje coś lepszego od Żubrówki.. a tu proszę! To był naprawdę duży komplement ;)
Tiramisu z owocami leśnymi
Składniki są w zasadzie takie same jak w powyższym przepisie.3 małe kubki śmietanki 30% (200g)
2 opakowania mascarpone (250g)
1 opakowanie śmietan-fix
2-3 łyżki cukru waniliowego
3-4 łyżki cukru pudru
sól
200 g podłużnych biszkoptówWykreślamy tylko kawę i amaretto. Zamiast tego do naszej listy dorzucamy kilka sprawunków:
Do kremu:
aromat waniliowy lub ziarenka wanilii
(by podrasować smak, który z braku kawy może być zbyt delikatny)
Do soku:
Torebka mrożonych owoców leśnych (750g)
2-3 łyżki płynnego miodu
Opcjonalnie: 2-3 łyżki wiśniówki, porto, lub innego słodkiego alku.
Przepis:
Pamiętajcie, by najpierw przygotować sok z owoców, bo przecież musi ostygnąć zanim weźmiemy się za bitą śmietanę. W tym celu należy wrzucić owoce leśne do garnka, dodać 2 szklanki wody, gotować na małym ogniu, aż owoce zmiękną.Gdy sok trochę się zredukuje (ale wciąż ma być sporo płynu) dodać miód, bo same owoce mogą być zbyt kwaśne. Ilość miodu zależy od indywidualnych upodobań. Zdjąć garnek z ognia i odczekać aż owoce wystygną. Odsączyć przez sitko owoce od soku.
Do nasączenia biszkoptów potrzebujemy jedną szklankę płynu (około 250 ml) – na tym etapie możemy do soku dodać wiśniówkę (jeśli używamy). Resztę soku (bez wiśniówki oczywiście!) można zachować, choćby do picia dla dziecka – po rozcieńczeniu powstaje całkiem zdrowy kompocik.
Ubić śmietanę, mascarpone i inne składniki, jak w powyższym przepisie na klasyczne tiramisu, ewentualnie dodać aromat waniliowy. Ułożyć warstwę biszkoptów, nasączyć sokiem owocowym, posmarować połową kremu. Teraz – uwaga! – czas na warstwę z odsączonych owoców. A potem znów tradycyjnie – biszkopty, nasączenie, krem i trochę owoców dla ozdoby. Schłodzić w lodówce kilka godzin.. i zjeść :)
Ale, ale. To jeszcze nie wszystko! Sukces owoców leśnych zachęcił mnie do dalszych eksperymentów. Pomyślcie tylko – tiramisu rafaello z dodatkiem kokosa, albo tiramisu z płatkami migdałowymi i czekoladą.. można wymyślać bez końca. Albo.. mój najnowszy autorski patent.
Tiramisu straciatella malinowe
Żeby się nie powtarzać – przepis będzie dokładnie taki sam, jak w wypadku tiramisu z owocami leśnymi. Modyfikacja sprowadza się do użycia malinowej mrożonki, zamiast “leśnej” oraz do dodania startej mlecznej czekolady do kremu i na wierzch ciasta (maliny zamieniają się w mus i nie wyglądają zbyt dobrze jako ozdoba). Kreatywnam, prawda?
Smacznego :))))
A ja jestem w trakcie detoksu cukrowego… ale na święta Wielkanocne zrobię, bo uwielbiam tiramisu, wszelkie :)
jestem na etapie kolekcjonowania kawowych przepisów :)
tiramisu uwielbiam!
w wariacjach owocowych też super wygląda…no i pewnie smakuje! :)
:*
ps. fajne talerzyki pod kl.tiramisu ;)
ja też uwielbiam tiramisu! Niebo na talerzu:)
a przy okazji pozwolę sobie zaprosić na konkurs z prezentem na Dzień Babci i Dziadka:))
A ja zakochałam się w tym tiramisu:
http://everycakeyoubake.blogspot.com/2012/11/dyniowe-tiramisu.html
Chociaż Twoje wariacje wyglądają równie obłędnie i kusząco!
Podobno na blogach kulinarnych krąży przepis na piernikowe tiramisu :)
Pozdrawiam
O muszę koniecznie zrobić bo wygląda pysznie :)
Ja w ciąży jadłam sery pleśniowe, moja Pani doktor powiedziała, że musiałabym za jednym razem zjeść chyba tonę tego sera żebym na coś zachorowała – więc od czasu do czasu pozwalałam sobie na tą przyjemność:)
yummy yummy!
tylko mi by na pewno wyszło mniej estetyczne :P
Własnie dostałam ślinotoku!;)
gryzę kanapę ;)
A ja nigdy nie robię tiramisu z surowymi jajkami, zawsze je omijałam w przepisie ;)) Daję tylko kremówkę ubitą, cukier puder, mascarpone i cukier waniliowy (albo serki homogenizowane typu danio waniliowe). Biszkopty namaczam w samej kawie bez żadnego alkoholu ani syropu ;) A Martynce namaczam biszkopty w słabym kakao. Raz na dwa tygodnie co najmniej jemy bo to uwielbiamy ;))
Nie mogę, ależ to wygląda apetycznie. A ja taka głodna jestem. Znów nie zasnę. Musze zrobić to tiramisu pyszne, bo szczerze, to jeszcze nigdy nie robiłam.