Choćby człowiek chciał poszukać dziury w całym niebie błękitnym, to w tym roku jej nie znajdzie. W tym roku narzekać na zjawiska meteorologiczne zwyczajnie nie wypada. Kwiecień, najwyraźniej zobowiązany znaczeniem swojej nazwy, wystrzelił białymi pąkami bez ostrzeżenia. Wprawdzie nie ufaliśmy mu za bardzo, swetry trzymając w pogotowiu, spodziewając się, że niedługo uraczy nas śnieżną chłostą, ale nie.
