Słońce wpadło dziś do nas przez okno i rzuciło garść inspiracji. Japoński parawan prześwietlony jego mocnym światłem. I Młody jak zwykle kręcący się tam, gdzie mu nie wolno. Przypomniałam sobie, że kiedyś już przecież pozował na tle parawanu. Może dlatego tak chętnie tam wraca..
Maj 2012/Marzec 2013
Śliczne zdjęcia :)))) a z maluchami tak już jest …..moja Nadulka też już wszędzie pełza …..
Pozdrawia cieplutko :)
Check deze geweldige Stoel eleven
Piękne zdjęcia!
Tak, to co zakazane jest najbardziej ciekawe :)
Ale super!
Świetne zdjęcia:)) Skąd ja to znam. Zakazany owoc kusi najbardziej;))
Przepiekne fotki, nadaja sie na wyatawe:-)
zakochalam sie w tym parawaniku :D boski i sliczne zdjecia
bardzo tu u Ciebie ladnie. zapraszam i do mnie bedzie mi bardzo milo jak zajrzysz. pozdrawiam i biegne obserowac Twoj blog :D
http://dzieciozmaganiamatki.blogspot.co.uk/
Dziękuję za miłe słowa:)
Ale ładny ten Twój parawan!
Nie dziwię się ,że maluszek jest zainteresowany.
Mój na słowa „nie wolno” odpowiada mi rozbrajającym usmiechem i dalej pomyka, gdzie mu..nie wolno.
świetny efekt