Jakiś czas temu przyjechała do mnie (okej.. do NAS:) znad morza pewna książka. Książka o Gdańsku. Cieszyłam się jak dziecko odpakowywując paczkę od Agi z ‘I love polka dots’, bo ja po prostu uwielbiam dostawać książki, a ju z wyobraźcie sobie to miłe zaskoczenie, gdy na pierwszej stronie znalazłam autograf autora! Który akurat jest znajomym Agi! No cóż, poczułam się niemal jakby blogowy fejm stał się moim udziałem – książki w prezencie, z dostawą do domu.. z autografem w pakiecie. Ale fajnie!:)
Książka jest specyficzna, to widać już na pierwszy rzut oka. Pierwsze, zewnętrzne wrażenie sugeruje, że nie mamy do czynienia z typową książeczką dla dzieci. Oprawa jakby kartonowa, monochromatyczne barwy.. prawdziwy oldschool. Całość wygląda jakoś tak intrygująco, inaczej.
A w środku jest jeszcze ciekawiej. Czarno – białe fotografie miasta uzupełniają minimalistyczne ilustracje Bohdana Butenki. Tak,
TEGO Butenki! Akurat tak się złożyło, że jeden z moich ulubionych rysowników domalował swoją wizję do tekstu duetu Piotr i Paweł Sitkiewicz. Książka opowiada .. wiadomo – o Gdańsku. Ale robi to w sposób nieszablonowy, niekoniecznie prowadzając nas po utartych turystycznych szlakach i najbardziej znanych miejscach. Raczej stara się pokazywać miasto w sposób interesujący dla dziecka, szukając ciekawostek, o których przeciętny rodzic by nie pomyślał. Ciekawostek, które trafią do najmłodszych.
Na przykład takie wąsy. Młody zakochał się w stronie książki przedstawiającej słynnych gdańskich wąsaczy – przez kilkanaście minut pytał “kto to?” na zmianę pokazując a to na Lecha Wałęsę, a to Jana Heweliusza, a to na Guntera Grassa. A ja monotonnie wyjaśniałam kto jest kim:).
Póki co mój synek jest jeszcze bardzo mały i w książeczce najbardziej interesuje go sowa, tramwaj i wspomniane wąsy. A jego siostrzyczka jest jeszcze mniejsza.. przypuszczam, że gdyby ją zapytać to powiedziałaby, że w lekturze najbardziej interesuje ją żucie kartek. Ale marzę sobie, że jak dzieciaki trochę podrosną, to pojedziemy do Gdańska wraz z tą niewielką książeczką. Że będzie naszym przewodnikiem po tym fascynującym mieście (w którym byłam tylko raz, cztery lata temu i od tego czasu jestem zakochana!). I może nawet z Agą się na kawę umówimy!? Co Ty na to, Aga?
Lubię ilustracje Bohdana Butenki. Kojarzą mi się z moim dzieciństwem, kiedy jakoś ten twórca był bardzo popularny i miałam kilka książek z jego ilustracjami
Właśnie chyba dlatego tak go lubię!
No pewnie, spotkanie obowiązkowo! :-)
:))
Bardzo ciekawe ilustracje. Zapisuje tytuł i czekam aż Gabi podrośnie :
Gdańsk uwielbiam. Książka trafia na listę do kupienia, kiedy Polka, jak ja, zacznie cieszyć się podróżami i czytaniem :)