Zaczęłam je czytać z czystego sentymentu. Uwielbiałam te książki gdy byłam małą dziewczynką, w dużej mierze ukształtowały mnie, wryły w głowę krajobrazy kanadyjskich wysp, poszarpanego wybrzeża, słynnych czerwonych dróg i smukłych latarni morskich pomalowanych na biało. A potem na wiele lat zapomniałam o nich, aż pewnego razu znalazłam zakurzony stosik książek w piwnicy.
