Mój prywatny budzik zadzwonił o 5:51. Piekielnie wcześnie, zwłaszcza, że czasem rozpieszcza mnie dodatkową godziną snu (lub nawet dwiema – w wersji luksusowej). Poczłapałam zupełnie rozbita do kuchni zrobić mleko, mamrocząc pod nosem, że może nie trzeba było blogować do pierwszej w nocy. Szczególnie, gdy jesteśmy sami w domu, więc nikt się nie wzruszy i nie wyręczy mnie w porannym poskramianiu Młodego. Małe piski w pokoiku nasiliły się, gdy dotarłam tam z gotową butlą.
Maluch już stał przy balustradce swojego łóżeczka, podskakując komicznie na mój widok. „Mamo, mamo!” – spojrzał na mnie swoimi cudownymi oczami jakby chciał powiedzieć – „Ja już się nie mogłem doczekać, by Ci złożyć życzenia!”.
Zabawy z cieniem dzisiaj około 6.30 z rana..
Gdy koło siódmej Młodemu przestały wystarczać zabawy wokół nieprzytomnej i próbującej dospać matki, udaliśmy się (Młody radośnie popiskując i czworakując z dużym entuzjazmem, a ja z cichą rezygnacją – rozczochrana i zaspana) do pokoju maluszka na poranne zajęcia. Przebraliśmy się odświętnie, przeczytaliśmy sobie ze dwie książeczki, rozmontowaliśmy puzzle, porozwalaliśmy zabawki. Młody jak zwykle niecierpliwie wskazywał na półki z książkami, prosząc o kolejną. Jakiś błyszczący nieznajomy papier rzucił mi się w oczy na jego półeczce, przyczajony pomiędzy książkami. PREZENT!!! Rozpakowałam radośnie, bo napis na opakowaniu wskazywał, że upominek jest dla mnie (cóż, jest się jedyną mamą w tym domu!). Film „Django” na DVD, który tak chciałam – skąd dziecko wiedziało? :)).
No wiem, wiem, że Młody nie kupił, nie zapakował i nie napisał „Kocham Cię Mamo” na tym papierku. Ale i tak wycięłam ten napis i schowałam go jak największy skarb. Tak jakby to była pierwsza laurka.. no i ogólnie to łzy mi lecą z oczu i wzruszona jestem bardzo, że mam takich cudownych chłopaków :))
Drogie Mamy!
Życzę Wam morza cierpliwości i siły, wielu wzruszeń i satysfakcji z postępów Waszych dzieci. I wielu przespanych nocy i troszkę świętego spokoju raz na jakiś czas.
Pozdrawiam
Ruby Soho
P.S. Młody musiał dostać podstawkę pod kubek, etui na aparat fotograficzny i trzy kosmetyczki w różnych rozmiarach, bym mogła w spokoju dokończyć pisanie tego posta:)
Witaj,
Chciałem Cię ( jako twórcę tego bloga ) oraz Twoich gości zaprosić na portal blogbook.pl, który jest pierwszym w sieci serwisem zbierającym w jednym miejscu blogi i posty.
Mam nadzieję, że i Twój blog dołączy do tego grona, a Tobie pozwoli zwiększyć rozpoznawalność oraz oglądalność Twoich wpisów.
Serdecznie zapraszam i wierzę, że już niedługo przeczytam Twoje posty na blogbook.pl.
Co zyskujesz na dodaniu swojego bloga ?
1) Twój blog i posty mają więcej linków bezpośrednich, a więc pozycjonowanie google,
2) wszystkie posty i blogi są otwierane bezpośrednio na stronie domowej, a więc statystyki,
3) dostęp do szerszego grona czytelników zainteresowanych Twoją kategorią bloga, a czytających akurat inny blog
Pozdrawiam i pozostaję do dyspozycji w przypadku pytań lub wątpliwości
Michał Ludczyński ( twórca portalu )
http://www.blogbook.pl
PS.
Nie musisz dodawać postów na blogbook.pl.
Dzieje się to automatycznie po dodaniu Twojego bloga na stronę.
Piękny prezent :D
Mój wysmarował z tatą laurkę :D
Ale fajnie! z wiadomych względów mój maluch jeszcze nie smaruje laurek:)
Cudowny prezent :)
Ja dzień mamy będę miała jutro w przedszkolu u Kuby :)